Kartki holnym potargane z kronik Podhalańskiej Akademii Wiedzy
Autor: Piotr Wojciechowski
Wydawca: Volumen
"Pięć czy sześć lat temu tak mi się zaczęło pisanie tej książki:
Kiedy smrek padnie pod ciosem halnego, z wykrotu podnosi się węźlisko wonnych korzeni, a korzenie trzymają głazy, żwir błotem zlepiony, kępy trawy i zielska, bo tak to zrosło.I tu wszystko, co zapisane o sprawach Akademii, zrosło się z moim życiem, z życiem rodziny i przyjaciół.Chcę pisać bez szyfrów.Czy uda się to pisać bez zawracania głowy drobiazgami z własnego życiorysu?
"Pięć czy sześć lat temu tak mi się zaczęło pisanie tej książki:
Kiedy smrek padnie pod ciosem halnego, z wykrotu podnosi się węźlisko wonnych korzeni, a korzenie trzymają głazy, żwir błotem zlepiony, kępy trawy i zielska, bo tak to zrosło. I tu wszystko, co zapisane o sprawach Akademii, zrosło się z moim życiem, z życiem rodziny i przyjaciół. Chcę pisać bez szyfrów. Czy uda się to pisać bez zawracania głowy drobiazgami z własnego życiorysu? Nie chcę żadnej biografii. Jak jednak te kamyczki wydrzeć z pazurów korzeni? I tu mi się nasuwa pomysł, przed którym nie umiem się obronić, wygarnięcia już tu, na wstępie, jakiejś skróconej wersji mojej młodości życia mojego według zachowanych notatek. Wysypać taką biografię i dać z tym spokój. I co potem? Potem będę się martwił.
Przyjechałem, siedemnastoletni maturzysta z Lublina i Wrocław wydał mi się czymś oczywistym. Przeżyłem wojnę, stalinizm, rozwód rodziców, gimnazjum męskie zmienione na ateistyczne TPD nr 1.
Byłem naiwny, nieśmiały i nieustraszony."
Piotr Wojciechowski
Dodatkowe informacje
Komentarze i rencenzje
Brak ocen, komentarzy i recenzji.
Chcesz dodać komentarz lub ocenę?
Aby dodawać komentarze i oceny, musisz być zalogowany.