Lublin. Książka do pisania.
Autor: Przemysław Skrzyński
Wydawca: Austeria
Przez długi czas podczas okupacji mieszkałam blisko Majdanka. Więźniom można było co pewien czas dostarczać bochenek chleba. W grypsach przesyłanych przez druty proszono o przysłanie poezji. Chleb piekło się u nas w wiejskim piecu chlebowym. Moja babka umiała zapiekać książki, tak żeby ich nie uszkodzić, w chlebie.
Przez długi czas podczas okupacji mieszkałam blisko Majdanka. Więźniom można było co pewien czas dostarczać bochenek chleba.
W grypsach przesyłanych przez druty proszono o przysłanie poezji. Chleb piekło się u nas w wiejskim piecu chlebowym. Moja babka
umiała zapiekać książki, tak żeby ich nie uszkodzić, w chlebie. W ten sposób udało się, mimo kontroli Niemców, tych którzy niektóre bochenki dźgali nożami, przemycić za druty: Dziady Mickiewicza, Wesele Wyspiańskiego i tom poezji Słowackiego. Poezja krążyła w obozie ? przyszła w chlebie i była potrzebna jak chleb.
Anna Kamieńska
Dodatkowe informacje
Komentarze i rencenzje
Brak ocen, komentarzy i recenzji.
Chcesz dodać komentarz lub ocenę?
Aby dodawać komentarze i oceny, musisz być zalogowany.